zwierzęta wydalają węgiel (w postaci metanu) do atmosfery, ale przecież ten węgiel nie wziął się znikąd. zwierzęta pobierają ten węgiel z roślin które jedzą, a te z kolei pobrały go z atmosfery przy fotosyntezie. czyli, zwierzę nie dodaje "nowego" CH4/CO2 (metan rozkłada się w atmosferze na CO2 i wodę) do atmosfery. a co Jako bezmięsna alternatywa na piątkowy obiad znakomicie sprawdzą się burgery owsiane lub jaglane z dodatkiem warzyw np. buraków. Można je podać zarówno w bułce lub jako dodatek do surówki oraz kaszy czy ryżu. Dodatkowo burgery możesz opanierować w bułce tartej, płatkach owsianych lub kukurydzianych. Przyswojenie powyższych trzydziestu trzech porad pozwoli odnaleźć się w miejscu, w którym panują zasady nieobecne (lub zapomniane) na co dzień. Mam nadzieję, że wiesz już jak zachowywać się w restauracji. Pominąłem tutaj zaawansowane tematy, ale możecie je (i wiele innych) znaleźć w jednej z poniższych książek. Anna Tomczyk-Anioł. 15.09.2023 2 min czytania. Udostępnij. Przygotowując mięso do gotowania, smażenia lub pieczenia, większość z nas, jeśli nie wszyscy, myjemy je. To jednak kardynalny błąd, który może skutkować poważnymi problemami zdrowotnymi. Płukanie surowego mięsa może zakończyć się zatruciem pokarmowym, a nawet sepsą. Potem tylko odgrzewaliśmy i wszyscy byli zadowoleni. Jeśli Cię nie stać, to postaw na szybkie dania albo tak jak radzili czytelnicy wcześniej zaangażuj w gotowanie kogoś z rodziny. Może okaże się większym entuzjastą mieszania w garach ;) Nienawidzę gotować, Rodzina i dziecko - Forum Gdańsk, Gdynia, Sopot. Nie jest źle, po wystudzeniu zamknij ją w lodówce w pojemniku lub włóż w worek foliowy, jutro skórka będzie zdatna do zejścia. Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Mirek popatrz. Batony są jakieś taki ciemne, matowe. To mi przypomina moje pierwsze kiełbasy, wiesz o czym mówie. AC staje się pomocne w sytuacjach nieprzewidywalnych, możesz bowiem liczyć na wypłatę odszkodowania w sytuacjach, kiedy Twój samochód zostanie uszkodzony w wypadku, zostanie skradziony czy co to znaczy jak ktoś sie ubierze w piątek na czerwono? 2010-07-08 21:23:22 Czy można już ubierać choinki ? 2011-12-08 15:50:56 Załóż nowy klub Znając je nie musimy się niczym martwić. Sesje przychodzące i wychodzące – zawsze na czasie Przelewy z konta w PKO Banku Polskim do innego banku, czyli sesje wychodzące, są realizowane zgodnie z harmonogramem sesji ELIXIR o godzinie 8.00, 11.45 i 14.40. Z sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press. wynika, że PiS poparłoby 36 proc. głosujących, na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 28 proc. Tu trzecie miejsce ma Konfederacja z poparciem 9 proc. Dalej jest Lewica i Trzecia Droga - po 8 proc. wyborców. Pod progiem wyborczym z poparciem 2 proc. znaleźli się Bezpartyjni Samorządowcy. hiJrF. 14 odpowiedzi na pytanie: 11 miesięcy i nie je mięsa Nic nie wymyślać. Nie chce jeść – niech nie je. Mój baaaardzo długo przekonywał się, aby wziąć mięso do paszczy. Widocznie to nie TEN smak – musi dorosnąć 😉 przemycałam w zupach kremach:) Zamieszczone przez bruniprzemycałam w zupach kremach:) Mój wyczuwa smak – zupy takiej nie tyka wydaje mi sie ze nie ma tragedii jesli je inne rzeczy typu nabial straczkowe ryby i żółtko to nic bym nie wmuszala miesnego przemycanie w jakiejkolwiek formie odpada. nie tknie i już. na szczęście nie pluje na odległość, tylko wywala język, żeby samo spadło 🙂 może rzeczywiście nie ma co panikować, chociaż pediatra chciała ostatnio przepisać “coś na apetyt”. nie bardzo widzę sens, skoro je wszystko oprócz mięsa. Zamieszczone przez alarypsprzemycanie w jakiejkolwiek formie odpada. nie tknie i już. na szczęście nie pluje na odległość, tylko wywala język, żeby samo spadło 🙂 może rzeczywiście nie ma co panikować, chociaż pediatra chciała ostatnio przepisać “coś na apetyt”. nie bardzo widzę sens, skoro je wszystko oprócz mięsa. Skoro apetyt ma, a mięso po prostu nie smakuje, to ja bym nic nie dawała. Zamieszczone przez alarypswitam, problem z niejedzeniem mięsa Antek ma praktycznie od samego początku jak mu podaję. wygląda to tak, że spróbuje łyżeczkę, dwie, i koniec. kaszki idą jak burza, owoce, warzywa też. ale mięso – tragedia. było przemycanie w słoiczkach, gotowanie samemu, przemycanie w warzywach. nic to nie dało. nie bardzo wiem, co mogę jeszcze wymyślić, przetrzymywanie też nic nie dało – je wszystko tylko nie mięso 🙁 jakis czas temu pisalam podobny post z tym ze moj synek ma 3,5 roku. jak mial rok mieso jadl z przyjemnoscia a potem niestety odmowil i do dzis miesa nie tknie. Za rada dziewczyn podawalam rozne “wymyslne” dania tzn jakos kolorowo przybrane, przyprawione itp czasem zjadl gryza czasem nie. Nie wmuszam – wszystko inne je, wiec czekam pokornie az znow polubi mieso. dzięki 😉 panika, póki co ujarzmiona. rzeczywiście, od czasu do czasu będę próbowała z mięsem, może kiedyś się uda 🙂 Zamieszczone przez alarypswitam, problem z niejedzeniem mięsa Antek ma praktycznie od samego początku jak mu podaję. wygląda to tak, że spróbuje łyżeczkę, dwie, i koniec. kaszki idą jak burza, owoce, warzywa też. ale mięso – tragedia. było przemycanie w słoiczkach, gotowanie samemu, przemycanie w warzywach. nic to nie dało. nie bardzo wiem, co mogę jeszcze wymyślić, przetrzymywanie też nic nie dało – je wszystko tylko nie mięso 🙁 Kobieto, oddychaj, Moj Zgredek je tylko mieso, zadnego owoca czy warzywa do paszczy nie wlozy( zeby bylo smiesniej to w domy owoce walaja sie po “podlodze”, jemy wszytkie wymyslone owoce a dziecko…. nie lubie), wiec na wszystko przyjdzie czas. Teraz Zgredek chodzi do przedszkola i przypadkiem zjada oprocz miesa jakies buraki, kalafiora czy ostatni wyczyn zaczyna jesc arbuza, bez paniki na mieso tez przyjdzie czas Zamieszczone przez PosenKobieto, oddychaj, Moj Zgredek je tylko mieso, zadnego owoca czy warzywa do paszczy nie wlozy( zeby bylo smiesniej to w domy owoce walaja sie po “podlodze”, jemy wszytkie wymyslone owoce a dziecko…. nie lubie), wiec na wszystko przyjdzie czas. Teraz Zgredek chodzi do przedszkola i przypadkiem zjada oprocz miesa jakies buraki, kalafiora czy ostatni wyczyn zaczyna jesc arbuza, bez paniki na mieso tez przyjdzie czas dobra, powoli chyba będę się zaliczać do szczęściar w takim razie ;))) bo jeśli chodzi o owoce/warzywa, to w sumie nic innego mogło by nie być. a już największa radość, jak wchodzimy do warzywniaczka i oczopląsu można dostać. tu jabłka, tam marchewki, jakieś winogrona, RAJ ;))) Zamieszczone przez alarypsdobra, powoli chyba będę się zaliczać do szczęściar w takim razie ;))) bo jeśli chodzi o owoce/warzywa, to w sumie nic innego mogło by nie być. a już największa radość, jak wchodzimy do warzywniaczka i oczopląsu można dostać. tu jabłka, tam marchewki, jakieś winogrona, RAJ ;))) No to masz super szczescie bo ja ida ze Zgredkiem do sklepu musze omijac stoisko miesne.. kup mi kabanosa, kupi biala kielbase a jak jestsmy przy owocach.. to kup winogrona, melona i nandarynki dla mamy.. ja tego nie lubie, z dzieckiem z przedszkola… kupiles mi szynke? a ja mowie nie bo bedziesz gruba, kupilem tylko owoce…. Ja tego nie jem- mowi dziecko. Pragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. Zamieszczone przez PosenNo to masz super szczescie bo ja ida ze Zgredkiem do sklepu musze omijac stoisko miesne.. kup mi kabanosa, kupi biala kielbase a jak jestsmy przy owocach.. to kup winogrona, melona i nandarynki dla mamy.. ja tego nie lubie, z dzieckiem z przedszkola… kupiles mi szynke? a ja mowie nie bo bedziesz gruba, kupilem tylko owoce…. Ja tego nie jem- mowi dziecko. Pragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. ;)) koneserka ;)) Zamieszczone przez PosenPragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. czy to jest dużo? mój synek nie ma jeszcze trzech i waży 16,5 kgi nie jest gruby Zamieszczone przez mamamaksiaczy to jest dużo? mój synek nie ma jeszcze trzech i waży 16,5 kgi nie jest gruby wiecie…dziś w przychodni była kobitka z 7miesiecznym dzieckiem, które ważył 12kg, wyglądał na takiego co je duuużo mięsa ;)) a tak serio, to mój młodziak waży 9,5, za 3 tyg konczy rok, a jego kuzynka mając skonczone półtora przeskoczyła z wagą 10kg. i wszyscy są szczęśliwi ;)) Znasz odpowiedź na pytanie: 11 miesięcy i nie je mięsa Dodaj komentarz Szanowna Pani, jedną z przyczyn może być to, że była Pani zmuszana do jedzenia mięsa w dzieciństwie. Niechęć jedzenia mięsa mogła aktywizować wstręt (awersję), jest to emocja uwarunkowana biologicznie, na bazie warunkowania klasycznego (bodziec - reakcja) lub sprawczego (instrumentalne), organizm uwarunkowuje się na różne nieprzyjemne sytuacje (bodźce) określoną reakcją. Awersja do mięsa może być reakcją powodującą pozytywne konsekwencje, np. rodzice nie zmuszają dziecka do jedzenia tego produktu, triumf. Warunkowanie klasyczne uczy nas tego, co z czym współwystępuje, natomiast warunkowanie instrumentalne pozwala wyegzekwować - osiągnąć cel, uczymy się tego, co zrobić aby uzyskać zamierzony efekt. Organizm dąży do homeostazy, radzi sobie na różne sposoby. Pozdrawiam serdecznie data publikacji: 10:04, data aktualizacji: 20:25 ten tekst przeczytasz w 9 minut Mali wegetarianie nie tylko rozwijają się zupełnie normalnie, lecz także często są wręcz zdrowsi od reszty. Kiedy osiem lat temu Alicja Żak-Karkoszka zaszła po raz pierwszy w ciążę, rodzina i znajomi nie kryli obaw. Alicja była już wtedy sześć lat na diecie wegetariańskiej i w ciąży nie zamierzała odżywiać się inaczej. Co więcej, postanowiła, że jej córka Lenka też nie będzie jadać mięsa. Wiktory / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online – Najpierw wszyscy przestrzegali, że na pewno urodzę jakieś dziwne, schorowane dziecko – wspomina Alicja. – Kiedy córka przyszła na świat zdrowa i piękna, to mówili, że będzie niedorozwinięta i mała. Dopiero teraz, jak te wszystkie wizje się nie sprawdziły i nie ma się już do czego przyczepić, odpuścili. Ludzkość zna wegetarianizm od wieków. Analizy prehistorycznych kości homo sapiens wykazują, że nasi przodkowie nie jadali zbyt wiele mięsa. Z własnego wyboru dietę wegetariańską stosowali i starożytni Hindusi, i Grecy. Wegetarianami byli matematyk Pitagoras i historyk Plutarch, który uważał jedzenie mięsa za barbarzyństwo. Obecnie 42 proc. społeczeństwa Indii to jarosze, zaś w USA około miliona dzieci w wieku od 6 do 17 lat nie jada mięsa. W Polsce dorosłych wegetarian i wegan (którzy oprócz mięsa wykluczają produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko czy jajka) jest ok. 400 tysięcy. Wśród dzieci i młodzieży ok. 3 proc. jest na diecie bezmięsnej, wynika z badania opublikowanego w „Medycynie Wieku Rozwojowego”. Czy ryzykują zdrowie? Niekoniecznie. Zdrowo, ale nie w Polsce American Dietetic Association ogłosiła w 2009 roku, że dobrze zaplanowana dieta wegetariańska jest odpowiednia we wszystkich stadiach życia, włącznie z okresem ciąży, niemowlęctwa, dzieciństwa i dorastania. Dotyczy to także diety wegańskiej. Podobną opinię wyraża brytyjski NHS (odpowiednik polskiego NFZ) i Canadian Paediatric Society (CPS). – Przez ostatnie lata naukowcy uzbierali wiele dowodów, że dzieci na dietach bezmięsnych rosną równie dobrze i zdrowo jak te, które jedzą wszystko – mówi „Newsweekowi” dr Minoli Amit, rzeczniczka CPS i autorka badań dzieci wegetariańskich. W Polsce lekarze nie są przychylni dietom wegetariańskim czy wegańskim u dzieci. Kierują się bowiem oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie, które w roku 2002 opracował zespół ekspertów pod kierunkiem prof. Anny Dobrzańskiej, konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii. Stwierdza ono jednoznacznie, że diety wegetariańska i wegańska nie są odpowiednie dla najmłodszych (szczegóły na stronie Nic dziwnego, że w Polsce trudno o lekarzy rodzinnych, którzy wspieraliby rodziców decydujących się w taki sposób odżywiać dzieci. Sławek Kallas wspomina, że kiedy jego partnerka była w ciąży, rodzinna lekarka zrobiła im wykład, jak bardzo są nieodpowiedzialni, decydując się na wegetarianizm dziecka. Mówiła to, paląc papierosa i wydychając dym prosto w twarz ciężarnej. Kiedy córka Alicji, Kaja, złapała grypę żołądkową i z powodu odwodnienia trafiła do szpitala, matka nie próbowała ukrywać, że mała jest wegetarianką. – Pani ordynator przez cały tydzień poniżała mnie przy innych pacjentach. Twierdziła, że znęcam się nad dzieckiem – mówi Alicja. – Od tej pory, jeśli nie trzeba, nie poruszam tematu diety przy lekarzach, bo inaczej nawet katar okazuje się skutkiem wegetarianizmu. Trzeba jednak przyznać, że aby opracować dietę wegetariańską dla najmłodszych, potrzebna jest spora wiedza. – W środowiskach wegetariańskich, w których ludzie wspierają się nawzajem, wymieniają doświadczeniami i przepisami, ryzyko niedoborów składników mineralnych jest nieduże. Gorzej, gdy ktoś bez żadnej wiedzy i doświadczenia rozpoczyna wegetarianizm jako pierwszy w rodzinie. A już najgorzej, jeśli mu się nie chce zdobyć informacji o prawidłowej diecie. Wówczas nawet minimalne błędy, powtarzane dzień po dniu, mogą skumulować się w duży niedobór – mówi dr Witold Klemarczyk z Zakładu Żywienia Instytutu Matki i Dziecka. Na co więc trzeba zwracać uwagę? Przede wszystkim na żelazo i witaminę B12, gdyż ich braki mogą prowadzić do anemii. Mięso zawiera łatwiej przyswajalną przez organizm człowieka formę żelaza – tzw. żelazo hemowe. Żelazo niehemowe, które znaleźć można w dużych ilościach np. w czerwonej fasoli, natce pietruszki, soi czy ciecierzycy, rzeczywiście wchłania się gorzej. I to jest zła wiadomość dla wegetarian. Dobra jest taka, że źródła roślinne zawierają na tyle dużo żelaza, że nawet gorzej wchłaniane wystarcza, by zapewnić dzienne zapotrzebowanie na ten mikroelement także dzieciom. Ważne tylko, by wiedzieć, gdzie szukać żelaza niehemowego. Warto też do posiłku zawierającego żelazo niehemowe dorzucić coś bogatego w witaminę C, gdyż ułatwia ona jego wchłanianie, czyli pomidory do czerwonej fasolki, a po obiedzie z kotlecików sojowych – pomarańcze na deser. Oprócz żelaza w diecie dzieci „wege” nie może zabraknąć witaminy B12. Na jej niedobory szczególnie narażeni są weganie, gdyż rośliny praktycznie w ogóle jej nie zawierają. W B12 obfitują za to ryby, owoce morza czy choćby wątroba wołowa, a z produktów jadanych przez wegetarian: jogurty, jajka i mleko. Niedobory B12 także mogą skończyć się anemią lub upośledzić rozwój neurologiczny dziecka. Pierwsze objawy: drażliwość, apatię, opóźnienie wzrostu, brak apetytu, niemowlęta wykazują między 4. a 10. miesiącem życia. Dotyczy to nawet noworodków karmionych piersią przez matki weganki, które jeśli nie wzbogacają diety witaminą B12, nie będą miały w mleku wystarczających jej ilości. Na szczęście jest rozwiązanie – skonsultować z dietetykiem suplementację pigułkami witaminowymi. – Jednak najczęstszym błędem, jaki obserwuję w dietach dzieci „wege”, jest niedostateczna podaż wapnia. Rodzicom często brakuje wiedzy, jak skomponować dietę beznabiałową. Jest to jak najbardziej możliwe, ale trzeba wiedzieć, czym zastąpić mleko i nabiał – mówi Małgorzata Desmond, dietetyk i specjalista medycyny żywienia z Carolina Medical Center, która prowadzi badania dzieci wegańskich i wegetariańskich w Klinice Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka. Polskim wegetarianom i weganom trudno komponować takie diety, bo wciąż nie ma u nas dobrych poradników, które podsunęłyby im recepty, podpowiedziały, że dobrym źródłem wapnia jest np. mleko sojowe czy tofu wzbogacane w wapń. Na internet nie ma co liczyć, bo – wiadomo – jest w nim wszystko, od wyników najnowszych badań po kompletne bzdury. Kiedy siedem lat temu Alicja urodziła Kaję, musiała samodzielnie przecierać szlaki. – Wygrzebywałam wszystko, co się dało, na temat diety wegetariańskiej dzieci. To były głównie źródła anglojęzyczne, bo wtedy w Polsce nie było praktycznie nic na ten temat, jedna książka, i to średniej jakości – mówi. Również dziś najlepsze podręczniki są w języku angielskim. Małgorzata Desmond poleca „Becoming Vegan” i „Becoming Vegetarian” Brendy Davis – obie na wszystkie etapy życia od dzieciństwa po dorosłość. Niedorozwój, krzywica, anemia – to brzmi groźnie. W rzeczywistości jednak dzieci na dobrze skomponowanych dietach bezmięsnych wcale nie rozwijają się gorzej ani nie chorują częściej niż ich mięsożerni koledzy. Wykazało to choćby badanie opublikowane w 1988 roku w „The American Journal of Clinical Nutrition”. Naukowcy przez wiele lat obserwowali kilkadziesiąt brytyjskich dzieci na diecie wegańskiej. Większość rozwijała się i rosła normalnie. Do podobnych wniosków doszli w roku 1999 uczeni z Vrije Universiteit w Brukseli, którzy przebadali flamandzkie dzieci i młodzież na diecie wegetariańskiej. Okazały się one równie sprawne fizycznie jak pozostałe. Co więcej, jadłospis „wege” może nieść wiele korzyści dla zdrowia. Dzieci na takiej diecie mają zwykle niższy cholesterol niż rówieśnicy, bo jedzą więcej owoców i warzyw. Badanie przeprowadzone w roku 1997 na ponad 300 nastolatkach z Minnesoty wykazało, że młodzi wegetarianie sięgali po owoce i warzywa dwa razy częściej niż ich mięsożerni koledzy, za to jedli trzy razy mniej słodyczy. Poza tym dzieci „wege” są zwykle szczuplejsze niż wielbiciele mięsa, co jest ważne przy obecnej epidemii otyłości. Ta przewaga wegetarian bierze się stąd, że od najmłodszych lat uczą się podstaw komponowania diety i nawyków zdrowego żywienia. Jeśli pozostaną przy diecie bezmięsnej w dorosłości, zmniejszą ryzyko zachorowania na cukrzycę, chorobę wieńcową, nadciśnienie czy niektóre nowotwory. Jajko niezgody Rodzice polskich dzieci wegetarian mają jednak problemy, by wytłumaczyć krewnym i znajomym, że ich dziecko może zdrowo rosnąć bez kotletów. Siedmioletnia córka Sławka, Milena (weganka od urodzenia), przyznała się, że próbowała mlecznych jogurtów dla dzieci. Dostawała je od babci za plecami rodziców. – Odbyliśmy więc z dziadkami poważną rozmowę. I wydaje mi się, że od tego czasu zdają sobie sprawę, jak to dla nas ważne – wspomina Sławek. Aby córce nie było przykro, że nie dostaje lodów, zaczęli je w domu robić sami – miksują truskawki, banany, mleko sojowe. Na szczęście w Trójmieście, gdzie mieszkają, otwarto niedawno lodziarnię wegańską, Gelati Giuseppe. Co więcej, wszyscy członkowie rodziny – nawet ci, którzy jedzą mięso i piją mleko – polubili wegańskie torty. – Gdyby te rzeczy nie były tak smaczne, to pewnie łatwo by się nie przekonali – śmieje się Sławek. Gorzej jest w szkołach i przedszkolach. Opcji wegetariańskich nie ma, więc zarówno Sławek, jak i Alicja nosili dzieciom do stołówki obiady w termosach. Dagmara Miler, mama czteroletniej Niny, musiała jednak zrezygnować z wegetariańskiej diety córki. – Na warszawskim Żoliborzu jest taki problem z miejscami w państwowych przedszkolach, że ucieszyłam się, kiedy Ninka w ogóle się dostała. Ponieważ pracowałam, nie byłam w stanie jej donosić posiłków wegetariańskich i musiała jeść to, co podawali w przedszkolu – mówi Dagmara. Zamierza jednak przenieść Ninkę do przedszkola z dietą wegetariańską, w którym od kilku miesięcy pracuje jako specjalista żywieniowiec (skończyła SGGW). Pytanie, czy mały wegetarianin w przedszkolu lub szkole nie będzie się czuł wyalienowany, czy koledzy nie będą mu dokuczać? To obawy wielu rodziców dzieci „wege”, zwłaszcza z mniejszych miast, którzy słyszą o przypadkach wyśmiewania, podtykania kanapek z szynką. – To jest chyba jedyna rzecz, która tak naprawdę mnie martwiła – przyznaje Alicja z Oświęcimia. – U nas w mieście wegetarian praktycznie nie ma. Ale okazało się, że dzieci w przedszkolu, widząc posiłki moich dziewczyn, były zaciekawione – podobały im się kolory i to, że robimy kotleciki z warzyw. Teraz zdarza się, że udają przed moimi córkami, że też nie jedzą mięsa. Nie tylko bez mięsa Laktoowowegetarianizm (potocznie wegetarianizm) – dieta bezmięsna, ale dopuszczająca jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak nabiał czy jajka Weganizm (nazywany też ścisłym wegetarianizmem) – dieta wykluczająca nie tylko mięso, lecz także wszelkie produkty wytwarzane przez zwierzęta, takie jak mleko, jajka czy miód Pescetarianizm – dieta wyłączająca czerwone mięso (takie jak wołowina czy wieprzowina) oraz drób, ale dopuszczająca jedzenie ryb, owoców morza, nabiału i jajek Wegetariański przepis - kotlety z ciecierzycy Składniki dla czterech osób: 1 opakowanie ugotowanej ciecierzycy (400 g) 2 marchewki 1 pietruszka lub ćwiartka średniego selera korzeniowego 2 cebule 4 ząbki czosnku pęczek natki pietruszki mąka pszenna razowa do zagęszczenia, ok. 0,5 szklanki sól papryka ostra cząber (mogą też być inne zioła) Ciecierzycę namoczyć na noc. Ugotować na drugi dzień (trwa to około 1,5 godz.). Wystudzić, zmielić (można też utłuc jak ziemniaki lub zmiksować). Marchewki, pietruszkę i cebule zetrzeć na tarce lub w malakserze. Zmieszać z ciecierzycą, dodać mąkę, zmiażdżone ząbki czosnku, posiekaną natkę pietruszki. Przyprawić solą, papryką i ziołami. Z powstałej masy formować kule, spłaszczać i piec w piekarniku 20-30 minut. Ilość mąki czasem okazuje się niewystarczająca. Trzeba wtedy zastosować metodę na oko i dodać tyle, by łatwo można było uformować kulki. Upieczone kotlety podawać z ryżem, ziemniakami, kaszami. Świetne są z sosem pieczarkowym, pomidorowym lub koperkowym. rozwój dziecka dieta u dzieci wegetarianizm bezpieczna ciąża odżywianie Jej zmagania z rakiem jelita grubego śledził cały świat. "Moje ciało nie chce grać w tę grę" Zmarła Deborah James, 40-letnia dziennikarka, blogerka i działaczka społeczna. W 2016 r. zdiagnozowano u niej raka jelita grubego. Kobieta opowiadała o swoich... Paulina Wójtowicz Po ukąszeniu kleszcza stało się coś dziwnego. Musiała zrezygnować z mięsa Zaczęło się od bólu stawów i wzdęć. Później doszła dziwna wysypka w różnych częściach ciała, zapalenie spojówek, mrowienie w jamie ustnej i obrzęk lewego... Paulina Wójtowicz Leo Messi opowiada o zmaganiach z chorobą. "Zdewastowała moje płuca" Lionel Messi po raz pierwszy opowiedział o swoich zmaganiach z groźną chorobą, która odebrała życie milionom ludzi na całym świecie. Przez własną ambicję... Tomasz Gdaniec Mama Tobiaszka, który czeka na dawcę szpiku: Nie było to moje dziecko Moje dziecko od samego początku bardzo dużo chorowało. Moje przypuszczenie, że coś jest nie tak spowodowały wybroczyny, czyli małe krostki. Pojawiało się ich... Potrójna porcja mięsa i pankreatyna, czyli jak leczono cukrzycę w latach 80. Historia czytelniczki Medonetu Lekarze nie wierzyli, że zaledwie dwuletnia Agnieszka może chorować na cukrzycę. Zaczęli ją badać w kierunku tej choroby dopiero wtedy, gdy zapadła w śpiączkę.... Aleksandra Lipiec Czy czerwone mięso jest rakotwórcze? [WYJAŚNIAMY] Eksperci od lat alarmują: regularne jedzenie czerwonego mięsa zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe jelita grubego i żołądka. Jaka jego ilość jest... Edyta Brzozowska Producent mięsa o wegetarianach… Przez media i social media nieustannie przetacza się wielka dyskusja pomiędzy zwolennikami, a przeciwnikami mięsa. Mięsożercy i producenci poruszają głównie wątki... Materiały prasowe Czerwone mięso a rak jelita grubego. Najnowsze badania nie pozostawiają złudzeń Naukowcy potwierdzili, że istnieje związek między spożywaniem czerwonego mięsa i mięsa przetworzonego a ryzykiem zachowania na raka jelita grubego. Teraz... Małgorzata Krajewska Niepokojące dane. Jemy za dużo mięsa i słodyczy, a za mało ryb i warzyw Polacy wciąż jedzą zbyt dużo czerwonego mięsa i wędlin, a za mało warzyw i owoców. W naszej diecie jest za mało wapnia, magnezu, potasu oraz witamin D i C. Coraz... PAP "Gdybym wiedziała, jak ciężko chore będzie moje dziecko, nie zdecydowałabym się go urodzić". Lekarz z hospicjum: tak, zdarza mi się słyszeć te słowa - Jestem przekonany, że większość z tych, którzy tak głośno domagają się zakazu terminacji ciąży obarczonej ewidentną i ciężką chorobą, nigdy takiego dziecka nie... Edyta Brzozowska